poniedziałek, 17 października 2011

Romans z Europą: Pari Pari

Pięć dni poszukiwań recepty na zagubienie i barierę językową. Pięć dni które nie przyniosły odpowiedzi. Wielki świat, wielki brud, kicz i różnorodność. To miasto jest słodko-kwaśne jak najdroższy "chińczyk" jakiego zdarzyło mi się jeść.














1 komentarz: