piątek, 16 grudnia 2011

Psycho 01

Doszedłem do  kolejnego poziomu, czysty dokumentalizm zaczyna przechodzić przez kolejne etapy, kolejne metamorfozy. Czasem dochodzi do subiektywnej wizji Wisły, czasem do zupełnie innych dążeń, nie tylko fotograficznych. Tak też pojawia się kolejne zdjęcie, tym razem zupełnie inne od tego co robiłem dotychczas. Tym razem to myśl jest najważniejsza, postawiona teza którą warto rozwinąć i obronić.

Kim dla nas są gwiazdy mediów? Celebryci?
Uosobieniem naszych marzeń, a może lęków?
Postacie fikcyjne, zbudowane z naszych wyobrażeń, mimo naszej świadomości, że to osoby zwykłe.
Budujemy ICH obrazy: bohaterów, błaznów, szwarccharakterów.
Obok świadomości, następuje konsumpcja, konsumpcja dóbr narodowych.

Zbieram ICH śmieci, jak talizmany, jak święte relikwie.
Chcę ICH dotykać, osaczać, obdarowywać, budować świątynie.
Chcę zostać WASZYM psychofanem.


"Świetnie pomyślane z tą zakrytą głową. Bomba. Bardzo prosty a zarazem inteligentny to pomysł jest.

Podoba mi się, bo daje pole do interpretacji. Aż żałuję, że ładniej się nie podpisałem.
Koniecznie kontynuuj. Musi być np. Doda.
To jest coś, co można odczytywać, jako chęć namaszczenia przez celebrytę. Jak tak podnosisz ubranie, to trochę wygląda jak świadectwo kontaktu seksualnego. No różnie można odbierać.
W ogóle byłoby tez fajnie jakbyś leżał nago na łóżku i na Tobie oraz pościeli były podpisy Dody z datą, Borysa Szyca z datą. Choć on to może by się bał gejowskich skojarzeń." - Mariusz Szczygieł


Tak panie Mariuszu, kocham pana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz